Piknik – podziękowanie i relacja

Zarząd Klubu Wyżłów Weimarskich przy PZŁ serdecznie dziękuje Łowczemu Okręgowemu Koledze Mariuszowi Miśce oraz Kołom Łowieckim Daniel Tychy i Trop Mysłowice za okazaną pomoc w organizacji Pierwszego Rodzinnego Pikniku Wyżłów Weimarskich. Dziękujemy również Pani Gabrieli Kaszubie z ZKwP O/Katowice za interesującą prelekcję oraz udział w naszej imprezie. Szczególne podziękowania należą się także koleżance Marcie Szczepanek za merytoryczne przedstawienie zagadnień związanych z pierwszą pomocą dla naszych podopiecznych.
Na koniec dziękujemy uczestnikom za czynny udział w imprezie.
Darz Bór
Zarząd Klubu Wyżłów Weimarskich przy PZŁ

FOTORELACJA

Relacja z pikniku w Hamerli, 20.7.2019

Intensywne planowanie, przygotowania, trochę nerwów i wahanie czy warto, czy teraz, czy nie za wcześnie…. 20 lipca 2019, na przepięknym terenie udostępnionym nam przez Koło Łowieckie „Daniel” Tychy, przy serdecznym wsparciu KŁ „Trop” Mysłowice, w Hamerli, odbył się I Rodzinny Piknik Klubu Wyżłów Weimarskich przy PZŁ, impreza, która rozwiała wszelkie nasze wcześniejsze wątpliwości. Gospodarzami z ramienia KWW przy PZŁ byli Kamil i Justyna Czerny i wszyscy razem spędziliśmy ten dzień wśród pozytywnych wibracji i serdecznych ludzi – myśliwych i nie tylko, członków i sympatyków naszego Klubu.
Piknik otworzyli przedstawiciele Zarządu, Anna Wygocka i Kamil Czerny, którzy wprowadzili obecnych w szczegóły imprezy, odczytano list powitalny od prezesa Marka Roszkiewicza. Po przywitaniu, obecny na Pikniku gość, międzynarodowa sędzina ZKwP, pani Gabriela Kaszuba, wielka znawczyni i miłośniczka historii kynologii łowieckiej, dobry duch Klubu, poprowadziła arcyciekawą pogadankę o historii legawców w Polsce, o pochodzeniu nazwy wyżeł i wielu innych, nie znanych szerszemu gronu naszych członków, aspektach. Kolejnym punktem programu była doskonała prelekcja lek. wet Marty Szczepanek, członkini naszej myśliwskiej społeczności, dotycząca pierwszej pomocy weterynaryjnej, tego jak powinna wyglądać apteczka każdego z nas, oraz traktująca o podstawowych problemach i dolegliwościach dotyczących rasy. Prezentacja Marty pobudziła obecnych do żywej i bardzo interesującej dyskusji, byliśmy pod wrażeniem gruntownej wiedzy i zdolności oratorskich naszej pani doktor. Chwilę później, mając na względzie fakt, że i myśliwych, biorących pod uwagę hodowlaną karierę swoich psów, obowiązują przepisy i starty w wystawach ZKwP, koleżanki Julia Aleksandra Głowacka, Ilona Klimek i Anna Musiał poprowadziły krótki warsztat praktyczno – teoretyczny dotyczący arkanów sztuki prezentowania psów na wystawach. Następnym punktem programu była prelekcja Anny Wygockiej dotycząca aktualnych zmian w prawie łowieckim, tego co dzieje się w zakresie kynologii łowieckiej w PZŁ, planów Klubu Wyżłów Weimarskich na najbliższe miesiące, w tym naszych sierpniowych warsztatów, październikowego testu/konkursu pracy wyżłów weimarskich oraz wrześniowego klubowego polowania na kaczki i gęsi. Po prelekcji, koleżanka Wygocka przeprowadziła krótki pokaz aportowania (główną bohaterką była jej młodziutka suczka – Morbida Grappa After Ishtar), przede wszystkim w celu prezentacji naszym obecnym na pikniku, przyszłym, niedoświadczonym jeszcze członkom tego, jak prawidłowy aport ma wyglądać, co spotkało się z uznaniem oglądających. Po wszystkim, w atmosferze dobrze i solidnie przepracowanych paru godzin, oddaliśmy się wesołym zabawom, w których udział wzięli wszyscy uczestnicy pikniku. Perfekcyjnie przeprowadzony przez 9 letnią Jagnę Jaros, konkurs łuczniczy i konkurs celności (łuskami w obrożę) miały prawie stuprocentową frekwencję, zwycięzcą obu okazał się nasz kolega z Krakowa, myśliwy Marcin Korcz, gratulujemy. Ostatnią swobodną zabawą był quiz z wiedzy łowieckiej i kynologicznej, stworzony przez kolegę Zbigniewa Rędzikowskiego z pomocą koleżanek Izy Biernackiej i Ani Musiał, gdzie każdy z nas mógł sprawdzić swą wiedzę i dowiedzieć się wielu interesujących ciekawostek…wygrali wszyscy.
Bawiliśmy się w gronie myśliwych, członków naszego Klubu i osób zupełnie nowych, nie mających z łowiectwem nic wspólnego, ale sympatyzujących z nami. Ta impreza pokazała, jak bardzo potrzebne są tego typu aktywności, nie tylko ciężka praca u podstaw szkolenia i polowania z psem, ale także zabawa i radosna integracja są szalenie istotnymi elementami promocji i krzewienia naszych idei. Każdy obecny na pikniku wniósł w niego swój wkład – przygotowano fantastyczne domowe smakołyki, robione z sercem i zaangażowaniem; wśród uczestników panowała atmosfera serdeczności i otwartości, tak mało częsta w ostatnich czasach podczas masowych imprez kynologicznych. Z ogromną niecierpliwością wyglądamy sierpnia i naszych warsztatów pracy dla wyżłów weimarskich oraz klubowego wrześniowego polowania.

tekst: Anna Musiał
zdjęcia: Kamil & Justyna Czerny